Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

40. rocznica śmierci Antoniego Dołęgi „Znicza”

Beata Dzwonkowska
Beata Dzwonkowska
Uroczystości odbyły się w piątek 23.09.2022 w Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Były przemówienia, wręczenie odznaczeń, a także...występ rapera.

Uroczystości związane z rocznicą śmierci ostatniego Żołnierza Niezłomnego rozpoczęły się mszą świętą w kościele farnym.
Następnie dalsza część uroczystości przeniosła się najpierw na dziedziniec Muzeum Żołnierzy Wyklętych, gdzie złożono kwiaty przy pomniku Żołnierzy Wyklętych, a następnie do auli, gdzie powitano obecnych gości. Obecny był między innymi siostrzeniec Antoniego Dołęgi- Lech Werelich. W spotkaniu uczestniczyła także ostrołęcka młodzież.

Na początku przedstawiono życiorys bohatera.

Antoni Dołęga, ps. „Kulawy Antek”, „Znicz”, „Pijak”, „Mały Franio” urodził się 1 maja 1915 w Łukowie, zmarł 1982 w Popławach-Rogalach) – chorąży Wojska Polskiego, najdłużej ukrywający się żołnierz konspiracji antykomunistycznej.

W 1938 ukończył szkołę podoficerską przy 84 pułku Strzelców Poleskich w Pińsku. Walczył w kampanii wrześniowej w stopniu kaprala. Podczas okupacji niemieckiej działał w konspiracji. 1 lutego 1941 wziął ślub ze Stanisławą Izdebską.

We wrześniu 1944 został wcielony do 17. pułku piechoty 2. Armii Wojska Polskiego, otrzymując stopień chorążego został dowódcą plutonu kompanii fizylierów. 6 maja 1945 wraz z grupą sześciu żołnierzy zdezerterował pod Budziszynem i przedostał się do rodzinnego Łukowa. Wstąpił następnie do oddziału por. Józefa Matusza ps. „Lont”, działającego w obwodzie łukowskim WiN.

Dołęga ujawnił się już w 1947, ale po krótkim czasie znów powrócił do konspiracji. W 1951 po śmierci „Lonta” (w wyniku choroby) objął dowództwo nad niespełna 20-osobowym oddziałem, którego ostatni członkowie ujawnili się w 1955. W konspiracji od tego momentu pozostawał już tylko sam Dołęga. Postanowił się ukrywać, korzystając z pomocy i gościny wielu okolicznych rodzin, do końca życia nie kontaktując się z własną rodziną. W późniejszym okresie w wyniku wypadku z bronią został ranny w nogę, którą ostatecznie amputowano.

W XXI wieku poszukiwania miejsca pochówku Antoniego Dołęgi rozpoczął wnuk siostry Antoniego Dołęgi – Ronald Werelich. Po wielu trudach udało mu się zdobyć zaufanie kolejnych rodzin pomagających w ukrywaniu Antoniego Dołęgi i ostatecznie dotarł do Marka Artowicza, którego ojciec był ostatnim pomagającym Dołędze i to w jego gospodarstwie na skraju wsi Antoni Dołęga zmarł i został na miejscu potajemnie pochowany.

13 czerwca 2017 r. specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w ramach czynności prowadzonych przez Prokuraturę Rejonową w Łukowie odnaleźli szczątki należące do Antoniego Dołęgi "Znicza", żołnierza AK i WiN. W październiku 2017 roku ostatecznie potwierdziła ich tożsamość. Został też pośmiertnie odznaczony 1 marca 2018 roku Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Głos zabrał Lech Werelich, siostrzeniec "Znicza".

W tym szczególnym dniu brakuje dwóch osób: mojego syna Ronalda (który znalazł szczątki Znicza) i Marka Artowicza, tego, który wskazał miejsce wiecznego pochówku u siebie na skraju lasu. Ronald dotarł do dokumentów w IPN-ie, z których wynikało jasno, że gdyby w 1982 roku, niby wolna Polska, UB, milicja, ORMO znaleźli wuja, to by i tak go na miejscu ubili. Nie dało się tego zrobić, dlatego że wuj miał mocno zakorzenionych w sprawie przyjaciół. Mam na myśli Jurka Płudowskiego, którego znał osobiście. Mnie niestety nie udało się rozmawiać z wujem za jego życia, ponieważ wuj rozstał się w 1947 roku z moją mamą, a jego siostrą. Do tego stopnia było to kochające się rodzeństwo, że w zapiskach wuja jest kartka z kalendarza, 20 październik, a to jest dzień imienin mojej mamy. Wuj do mojej mamy powiedział, że jeżeli się nie rozstaną to zostaną złapani i zabici. Jako małe dziecko wsłuchiwałem się w opowieści mamy o swoim ukochanym bracie. Mam dwóch braci, ale to właśnie ja angażowałem się w te historie mamy. Do tego stopnia, że w wieku 16 lat mając motocykl wybrałem się w pierwsza podróż z Białogardu do Łukowa. Spotykałem się z wieloma osobami, ale część z tych osób nie chciało ze mną rozmawiać, bo byłem małolatem, nie umiałem nawiązywać tego typu rozmów. Miałem wtedy nadzieję, że wuj żyje, był 1968 rok. Doszły nas informacje, że wuj wie, że ja jako wierny rodzinie poszukiwacz wybrałem się do Łukowa, aby go odnaleźć. Nie udało się. Po wielu latach mój starszy syn Ronald podjął się zadania odnalezienia wuja. Ronald był w innej sytuacji, zaczął szukać mając 33 lata, był dogłębnie wykształcony. To co ja zacząłem, on dokończył i chwała mu za to

- mówił Lech Werelich.

Galę uświetnił występ rapera Karat NM, który zaśpiewał utwór dedykowany “Zniczowi”. Opowiadał też o wielu inicjatywach, które organizuje lub w których uczestniczy dotyczących kultywowania pamięci o Żołnierzy Wyklętych.

Po koncercie odbyło się uroczyste wręczenie Odznak Honorowych „Krzyż Pamięci Niezłomnych Żołnierzy Wyklętych 1944-1963. Otrzymali je:

  • Paweł Artowicz (pośmiertnie)
  • Marek Artowicz
  • Teresa Bodnar
  • płk SW Antoni Gniot
  • Czesław Gryczon (pośmiertnie)
  • kpr. Józef Jasiński (pośmiertnie)
  • Marian Kurowski "Stary" (pośmiertnie)
  • kpt. Stefan Lemieszek "Alf" (pośmiertnie)
  • por. Józef Matusz "Lont" (pośmiertnie)
  • Paweł Michalik Karat NM
  • Edward Mościcki "Rekin" (pośmiertnie)
  • ks. Lucjan Niedzielak (pośmiertnie)
  • Bartłomiej Obajtek
  • Jolanta Płudowska
  • Jerzy Płudowski
  • ppłk SW Adam Poćwiardowski
  • Roman Sawicki "Cichy" (pośmiertnie)
  • Wacław Skwara "Wilk) (pośmiertnie)
  • Konstanty Strus (pośmiertnie)
  • Konstanty Strus
  • Jerzy Wadas "Kwiek" (pośmiertnie)
  • Arnold Werelich
  • Lech Werelich
  • Julian Woch "Biały" (pośmiertnie)

Na zakończenie odbył się pokaz filmu „Polski nie zniszczy nic na świecie".

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostroleka.naszemiasto.pl Nasze Miasto