Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrołęczanie oszukani łącznie na milion złotych

Beata Dzwonkowska
Beata Dzwonkowska
123rf
Na łączną kwotę ponad miliona złotych tylko w tym tygodniu zostali oszukani mieszkańcy Ostrołęki, którzy chcieli szybko się wzbogacić dzięki inwestycjom poczynionym w internecie. Wszyscy uwierzyli osobom przedstawiającym się za doradców inwestycyjnych i stracili ogromne sumy pieniędzy.

Tylko na przestrzeni ostatnich kilku dni do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce zgłosiło się pięć osób, które poinformowały o oszustwie podczas inwestowania w internecie. We wszystkich niemal przypadkach oszustw schemat działania przestępców był niemal taki sam. Ostrołęczanie chcąc osiągnąć szybki zysk postanowili zainwestować swoje pieniądze w internecie przy pomocy rzekomych doradców finansowych, którzy mieli im pomagać w inwestowaniu. Kom. Tomasz Żerański, rzecznik ostrołęckiej policji, po raz kolejny apeluje o rozwagę i opisuje jak wygląda tego typu oszustwo.

W pierwszym przypadku 48-letni mieszkaniec Ostrołęki poinformował, że we wrześniu ubiegłego roku nawiązał współpracę z firmą zajmującą się sponsorowaniem reklam w internecie, za które miał otrzymywać pieniądze. W pewnym momencie skontaktował się z nim mężczyzna, który przedstawił się jako jego doradca inwestycyjny. 48-latek za jego namową dokonywał przelewów na kwoty kilkudziesięciu tysięcy euro na wskazane zagraniczne konta. Inwestowanie miało wedle zapewnień konsultanta polegać na otwieraniu kampanii reklamowych, które trwały od kilku tygodni do kilku miesięcy. Siedziba firmy miała znajdować się w Londynie. W między czasie ostrołęczanin odbierał z inwestycji niewielkie zyski w postaci kilku tysięcy euro. Kiedy 48-latek zażądał zwrotu większości zainwestowanych pieniędzy kontakt z rzekomym konsultantem się urwał. Łącznie ostrołęczanin stracił na fałszywych inwestycjach kwotę 86500 euro, czyli około 415 tysięcy złotych

- opisuje kom. Tomasz Żerański.

Drugie zdarzenie, które zostało zgłoszone wczoraj (16.11.2022) miało miejsce również na terenie Ostrołęki. 63-letnia ostrołęczanka w czerwcu bieżącego roku odebrała telefon na popularnym komunikatorze od mężczyzny, który także przedstawił się jako doradca inwestycyjny. Mężczyzna powiedział, że może pomóc jej zainwestować pieniądze, aby dobrze na nich zarobiła. Kobieta zgodziła się na jego propozycję i podała mu dostęp do jej konta bankowego w postaci loginu i hasła. Ostrołęczanka zainstalowała na swoim telefonie program do zdalnej obsługi pulpitu, dzięki czemu fałszywy doradca przejął kontrolę nie tylko nad jej kontem, ale również telefonem. Zgłaszająca widziała, że na jej koncie dochodzi do różnych transakcji w postaci przelewów opiewających na kilka tysięcy złotych. Kobieta mogła jeszcze uniknąć oszustwa, ponieważ bank zauważając podejrzane operacje na jej rachunku bankowym zablokował jej konto oraz dowód osobisty, aby nikt nie mógł się nim posłużyć. Niestety 63-latka pojechała do placówki banku i poprosiła o odblokowanie konta, aby doradca dalej mógł „inwestować”

- opisuje rzecznik ostrołęckiej policji.

Kiedy kobieta zażądała zwrotu wpłaconych środków pieniężnych kontakt z fałszywym konsultantem się urwał. Nie odbierał telefonów i nie odpisywał na wiadomości. W wyniku działania fałszywego doradcy kobieta oszacowała swoje straty na kwotę około 250 tysięcy złotych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostroleka.naszemiasto.pl Nasze Miasto