Po kilku tygodniach senior postanowił ulec namowom doradcy i przelał na wskazane przez niego konto pieniądze. Niestety ostrołęczanin dał się również namówić na udostępnienie mu aplikacji do obsługi zdalnego pulpitu, dzięki czemu "doradca" zyskał dostęp do komputera, telefonu oraz konta bankowego mężczyzny. W rozmowach fałszywy doradca zapewniał seniora, że to on będzie odpowiedzialny za inwestowanie pieniędzy. W ten sposób ostrołęczanin wspólnie z doradcą przelali na „inwestycje” kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po jakim czasie 69-latek chciał zwrotu obiecanych dużych zysków, wtedy usłyszał, że oczywiście jest to możliwe, ale najpierw należy... zapłacić od nich podatek w kwocie 40 000 złotych. W tym przypadku ostrołęczanin także dał się namówić oszustowi do wzięcia na poczet podatku kredytu, po czym zorientował się, że został oszukany
- o mechanizmie oszustwa mówi kom. Tomasz Żerański, rzecznik ostrołęckiej policji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?