- Kwadrans przed godziną 15.00 do 81-letniej mieszkanki Ostrołęki na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna przedstawiający się za policjanta, który oświadczył, że prowadzi akcję przeciwko oszustom – relacjonuje Tomasz Żerański – rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. – Oszust powiedział starszej pani, że w ramach akcji będzie ją ochraniał. Dodał, że wszędzie są zamontowane kamery, a telefon jest na policyjnym podsłuchu. Seniorka chciała w pierwszej chwili zadzwonić do swojej córki, lecz rozmówca jej tego zabronił tłumacząc, że nie ma na to czasu.
Sprytny przestępca uwiarygodnił się przed swoją ofiarą:
- Kazał ostrołęczance w trakcie prowadzonej rozmowy wybrać numer 112. Kobieta po chwili usłyszała inny męski głos, który potwierdził, że jej rozmówca jest policjantem. Następnie fałszywy policjant zaczął wypytywać kobietę o jej oszczędności – opisuje sposób działania przestępców rzecznik Żerański. - Nieświadoma seniorka odpowiedziała mu na wszystkie zadane pytania. Następnie polecił jej włożyć gotówkę i biżuterię do reklamówki i wyrzucić przez balkon.
Kazał to zrobić szybko bo w każdej chwili ktoś może przyjść do jej mieszkania i ją okraść. Niestety seniorka uległa jego namowom i wyrzuciła reklamówkę obcemu mężczyźnie. Straciła w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych. Po pół godzinie zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.
Policja przypomina i apeluje!
- Przypominamy, że oszustwo „na policjanta” zaczyna się tak samo, jak standardowe wyłudzenie „na wnuczka”. Odbieramy telefon i słyszymy, że nasz krewny ma problemy i prosi o pilną pomoc finansową. Powodem może być wypadek, konieczność zwrotu długów lub nagła choroba. Rozmówca podpowiada, że jeśli nie mamy gotówki, to możemy ją wypłacić z banku. Zazwyczaj jest bardzo przekonujący i wyrozumiały. Po chwili ponownie dzwoni telefon, ale tym razem ktoś przedstawia się, jako funkcjonariusz policji lub Centralnego Biura Śledczego. Nieznajomy informuje nas, że przed chwilą rozmawialiśmy z oszustem a policja potrzebuje naszej współpracy, czyli przekazania pieniędzy, które „funkcjonariusz” wykorzysta do przygotowania fikcyjnej prowokacji policyjnej. Zapewnia jednocześnie, że wszystkie środki natychmiast po zakończeniu akcji zostaną nam zwrócone. Chcąc pomóc policji, często przekazujemy pieniądze i czekamy na ich zwrot. Niestety, pieniędzy nie ma Policja, tylko są już one w rękach – komentuje rzecznik Żerański.
I przypomina:
- NAJWAŻNIEJSZE JEST, ABY POD ŻADNYM POZOREM NIE PRZEKAZYWAĆ OBCYM OSOBOM ŻADNYCH PIENIĘDZY. ODDZWOŃMY DO CZŁONKÓW NASZEJ RODZINY NA NUMER, KTÓRY MAMY DO NICH ZAPISANY OD LAT, A NIE TEN KTÓRY PODAJE NAM ROZMÓWCA.
- PRAWDZIWI POLICJANCI NIE INFORMUJĄ O PROWADZONYCH AKCJACH I NIE BĘDĄ ŻĄDALI OD NAS PRZEKAZANIA PIENIĘDZY.
- Koronawirus w naszym regionie. Ile zakażeń, zgonów, osób na kwarantannie?
- Kadzidło. Poświęcenie krzyża pandemicznego. Zdjęcia
- Koduj z Gigantami - czwarta edycja bezpłatnych warsztatów w Ostrołęce
- Potrącenie 12-letniej rowerzystki na przejściu dla pieszych w Ostrołęce. Zdjęcia
- „Ginące zawody” w Zagrodzie Kurpiowskiej w Kadzidle. Jubileuszowa edycja
- Sklep charytatywny w Ostrołęce - pierwszy taki w regionie. Jak działa, co można kupić
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?