Ostrołęka. Za 35 lat…będzie nas o jedną trzecią mniej

Urzędnicy przepowiadają dość pesymistyczny obraz tego, co czeka nasz region i miasto za 35 lat.

Ostrołęki dużo mniej
Choć dla samego Mazowsza prognoza nie jest aż taka zła. W 2050 roku województwo jako jedyne w Polsce zanotuje przyrost liczby ludności w porównaniu z 2013 rokiem - będzie je zamieszkiwało o 1,9 tys. więcej osób. To jednak zasługa Warszawy oraz podregionów: warszawskiego zachodniego i wschodniego, które jedyne na Mazowszu zanotują przyrost. W pozostałych częściach województwa dane demograficzne mają wyglądać zupełnie inaczej.

Podregion ostrołęcki musi liczyć się z ubytkiem ludności sięgającym 15,2 proc. (największy spadek dotyczy Ostrołęki, powiatów makowskiego i ostrowskiego). Sytuacja w Ostrołęce ma wyglądać najgorzej - miasto ma się skurczyć aż o 30,6 proc. mieszkańców (to drugi największy ubytek na Mazowszu, zaraz po powiecie lipskim - 32,5 proc.).

Co wpłynie na tak duży ubytek liczby ludności? Problemy, o których wszyscy dobrze wiedzą. Po pierwsze: ujemny przyrost naturalny, czyli większa liczba zgonów od liczby urodzeń. Po drugie: migracja i wreszcie po trzecie: starzenie się społeczeństwa.

Miasto starych ludzi
W 2050 roku 37,7 proc. ostrołęczan będzie mieć ponad 65 lat (więcej osób starszych będzie żyć tylko w Radomiu, bo 38,2 proc.). Statystyczny mieszkaniec Ostrołęki będzie mieć nieco ponad 56 lat. I będzie jednym ze starszych na Mazowszu.

Co ciekawe, największym odsetkiem liczby potencjalnych pracowników na Mazowszu będzie mógł się pochwalić w 2050 roku m.in. powiat ostrołęcki - żyć tu będzie 58,3 proc. osób w wieku produkcyjnym. Ale już w samej Ostrołęce mieszkać będzie ponad 34 proc. ludzi w wieku poprodukcyjnym (co jest jednym z najgorszych prognoz wśród miast na prawach powiatu) - na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadać będą aż 92 osoby w wieku nieprodukcyjnym, czyli dzieci i seniorzy. Dodajmy też, że w tej prognozie dobrze wypada powiat ostrołęcki, gdzie na 100 mieszkańców w wieku produkcyjnym przypadną 72 osoby w wieku nieprodukcyjnym.