Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słynne restauracje i kawiarnie dawnej Warszawy, których już nie ma. Kawa w Lajkoniku i dancingi w Adrii przeszły do historii

Anna Daniluk
Anna Daniluk
Restauracja Oaza w Warszawie-widok zewnętrzny. Widoczne szyldy i neony reklamowe. Przesuwaj kolejne slajdy gestem lub strzałką
Restauracja Oaza w Warszawie-widok zewnętrzny. Widoczne szyldy i neony reklamowe. Przesuwaj kolejne slajdy gestem lub strzałką Narodowe Archiwum Cyfrowe/domena publiczna
W Lajkoniku spotykali się poeci i dziennikarze, w Adrii można było potańczyć na dancingu, a Leopold Tyrmand zaglądał do restauracji Rarytas. Tak dawniej imprezowano w Warszawie. Oto słynne restauracje, które przeszły do historii.

Dwudziestolecie międzywojenne było ciekawym czasem pod względem tętniącego życia towarzyskiego. Kawiarnie, restauracje i bary powstawały jak grzyby po deszczu. W wielu z nich kwitło nocne życie wypełnione muzyką, alkoholem i tańcami. W tamtych latach można było oglądać rewie taneczne lub słuchać koncertów. Przyjrzeliśmy się lokalom, które cieszyły się powodzeniem. Niestety, nie przetrwały próby czasu lub nie zostały przywrócone po II wojnie światowej.

Kliknij w przycisk, aby zobaczyć galerię zdjęć z lokalami przedwojennej Warszawy.

Kawiarnie i restauracje dawnej Warszawy

Kawiarnia Adria (ulica Moniuszki 10)

W latach 30. i 40. XX wieku była celem poszukiwaczy rozrywki. W Adrii odbywały się koncerty orkiestr, dancingi, bale prasowe, zabawy sylwestrowe, pokazy kankana i występy znanych tancerzy. Tutaj Leon Wójcikowski i Nina Rajewska tańczyli „Galop” do muzyki Rossiniego. W Café Adria spotykała się ówczesna bohema. Za renomę Adrii odpowiadał właściciel Franciszek Moszkowicz. Nawet w trudnych powojennych czasach potrafił zachować jej wyjątkowy blichtr, który z powodzeniem konkurował z klubami z całego świata.

Kawiarnia Lajkonik (plac Trzech Krzyży 16)

Oficjalna nazwa kawiarni to Krakowianka. Jednak to określenie Lajkonik przylgnęło do niej na stałe. W lokalu można było podziwiać malowidła na ścianach, od których wzięta była nazwa kawiarni. Było to obowiązkowe miejsce spotkań poetów, pisarzy, aktorów i rysowników. Bywalcem Lajkonika był między innymi Leopold Tyrmand, który opisał kawiarnię w swojej powieści „Zły”.

-Kawiarenka była mała, wchodziło się do niej wprost z ulicy; nadawałaby się lepiej na sklepik kolonialny. Na bufecie stał błyszczący niklem ekspres do kawy, z sufitu zwisał ohydny żyrandol przypominający krajobraz powierzchni księżyca; małe stoliki i taborety stłoczono w ciasnej przestrzeni. […] Ciasnota, bezpośrednie wpadanie do środka z ulicy i niskie stołeczki, na których siedziało się jak w kuchni u sąsiadów, stwarzały tu niezwykle gadatliwą atmosferę, nic więc dziwnego, że Lajkonik był najpotężniejszą w Warszawie kuźnią plotek. – pisał Leopold Tyrmand.

Aktualnie w pomieszczeniach dawnego Lajkonika znajduje się jedna z sieciowych kawiarni. Jednak charakterystyczne malowidła po odrestaurowaniu można wciąż podziwiać.

Restauracja Rarytas (ulica Marszałkowska 9/15)

Warszawska restauracja Rarytas przez Leopolda Tyrmanda była w „Złym” określona jako mała i uboga, na wzór garkuchni, w której można było napić się taniego, węgierskiego wina.

– Jak stoimy z pieniędzmi? – spytała rzeczowo Marta – bo ja mam tylko pięćdziesiąt złotych przy sobie. Zaś jedyną restauracją w tej okolicy, jaką znam, jest Rarytas, w którym nie ma co liczyć na ducha filantropii ze strony kierownictwa lub na ulgi dla byłych studentów. Nie protestowała jednak, gdy ująwszy ją lekko pod ramię skierował w drzwi restauracji. (...) Przeszli marmurowymi schodami na półpiętro. Stały tu oddalone od siebie, pełne zastawy i serwetek stoliki. Kelnerzy w białokremowych kurtkach i czarnych krawatach poruszali się z dostojeństwem. – można przeczytać opis Leopolda Tyrmanda.

Restauracja Oaza przy ulicy Wierzbowej

To jedna z luksusowych restauracji w latach 30. XX wieku mieszących się w Warszawie. Podczas jedzenia i picia wyszukanych alkoholi w Oazie można było podziwiać występy zespołów muzycznych lub spotkać się na dancingu. Niestety Oaza nie została przywrócona po wojnie.

Kawiarnia Kokos (Nowy Świat 43)

Miejsce określane w warszawskiej książce telefonicznej jako pierwszorzędne. W Kokosie można było napić się kawy na szklanki za około 30 groszy. Poza tym ówczesna gastronomia serwowała dania obiadowe zaczerpnięte z tradycyjnych książek kucharskich. W latach 30. XX wieku nadal ochoczo korzystano z „365 obiadów za 5 złotych” Lucyny Ćwierczakiewiczowej, a także sięgano po np.: nowość wydawniczą „Jak gotować. Praktyczny podręcznik kucharstwa” Marii Disslowej. W menu można było znaleźć takie frykasy jak cynaderki, flaki po warszawsku czy bryzol.

Kawiarnia Kopciuszek (Aleje Jerozolimskie 31)

W latach 50. XX wieku miejsce mające średnią reputację, ale popularne przez bliskość do centrum. Lubiane przez zakochane pary szukające schronienia od miejskiego zgiełku, ale też ochoczo odwiedzane przez drobnych cwaniaczków, którzy chcieli ubijać szemrane interesy. Bywały tam osoby szukające szybkiego ocuceni po zarwanej nocy.

Bar kawowy Pod Kurantami (Wilcza 41)

Miejsce wyróżniało się spośród innych warszawskich lokali znanych w latach 50. XX wieku. Wnętrze zaprojektowała znana projektantka mody i scenografka Xymena Zaniewska. Do baru kawowego chodzono na randki, słuchano muzyki jazzowej, a artyści szukali inspiracji do swojej sztuki. Aktualnie w tym miejscu funkcjonuje inny lokal.

Dla wegetarian przeznaczone były dwie jadłodajnie. W latach 30. i 40. XX wieku określano kuchnię wegetariańską jako jarską.

  • Braterstwo (Marszałkowska 120)
  • Warszawskie Zrzeszenie Jaroszów (Aleje Jerozolimskie 25)

Można było tam zjeść dania bez mięsne na każdą kieszeń, w tym pożywne zupy. Przy tym lokale te miały misję pokazywania sposób na zdrowe odżywianie.

Zobacz wygląd restauracji i kawiarni ze starej Warszawy
Kliknij w zdjęcie, żeby przejść do galerii

Źródło:

Zobacz inne tematy kulinarne ze Strony Kuchni:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Chmieleńskie Babki Wielkanocne 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Słynne restauracje i kawiarnie dawnej Warszawy, których już nie ma. Kawa w Lajkoniku i dancingi w Adrii przeszły do historii - Strona Kuchni

Wróć na ostroleka.naszemiasto.pl Nasze Miasto